Jak radzimy sobie z zawirowaniami w gospodarce w ostatnich latach?
Dzisiejszy kształt powiązań ekonomicznych na świecie daje ogromne możliwości, o jakich nieliczni myśleli jeszcze 30 lat temu. System działa na zasadzie naczyń połączonych bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Globalizacja przekłada się na łatwiejsze nawiązywanie relacji biznesowych, ale to też globalizacja ryzyka, które kiedyś oddziaływało lokalnie. Czasem jedno zdarzenie może całkowicie zmienić warunki jakie znaliśmy i w których funkcjonowaliśmy. Zobacz jak radzimy sobie z zawirowaniami w gospodarce w ostatnich latach.
Covid-19 – 3 lata z pandemią
Kiedy w Chinach zaczął rozprzestrzeniać się COVID-19 odczuły to łańcuchy dostaw w wielu branżach. Nie od dziś wiadomo, że produkcja w tym kraju dostarcza gro komponentów używanych na całym świecie.
Z powodu pandemii zmniejszyła się dostępność surowców, a to spowodowało wzrost ich cen. Miało to wpływ na producentów, którzy musieli zmienić plany produkcyjne z powodu ograniczonego dostępu do surowców. To spowodowało konieczność przesunięcia terminów dostaw i bezpośrednio oddziaływało na zdolność do zaspokajania zapotrzebowania rynku.
W efekcie pandemii duża część producentów się wycofała – albo całkowicie, albo z określonych grup produktów. Wiele firm musiało się zamknąć, co spowodowało spadek produkcji i wywołało niedobór różnych towarów. Spadek produkcji wpłynął również na przepływ produktów, ponieważ nie było ich wystarczającej ilości, aby zaspokoić zapotrzebowanie na rynku.
Jak w EUROMETRICS działamy, by niwelować skutki tych niedoborów dla naszych klientów?
Dzięki rozwiniętej sieci dostawców MES w Chinach, byliśmy w stanie płynnie relokować projekty od dostawców najbardziej dotkniętych przez skutki pandemii, do firm , które miały możliwości sprawnego uruchomienia produkcji i dostawy towaru. Odpowiadając na zapotrzebowanie ze strony klientów, koncentrujemy się również na rozwoju dostawców w Europie.
W tej chwili w Chinach redukowane są kolejne obostrzenia spowodowane przez COVID-19. Światowa gospodarka stoi jednak w obliczu kryzysu energetycznego przez rosyjską agresję na Ukrainę.
Wojna w Ukrainie i jej wpływ na łańcuch dostaw
Kryzys energetyczny to nie jedyne konsekwencje. Oprócz aspektów typowo ludzkich – jak tragedia milionów obywateli Ukrainy, gospodarka odczuła to też w inny sposób. Jako przykład przeanalizujemy ceny stali. W konsekwencji wojny w Ukrainie, producenci ograniczyli dostawy stali, co miało negatywny wpływ na rynek. Spadła produkcja, ceny wzrosły, co zauważalnie oddziałuje na wiele gałęzi przemysłu, takich jak budownictwo, przemysł samochodowy i produkcję maszyn.
Dziś ceny stali zbliżają się już do poziomu sprzed rozpoczęcia wojny, jednak dostępność nadal nie jest pełna. Należy pamiętać o tym, że duża część dostaw pochodziła z Rosji.
Regularnie analizujemy z klientami prognozy produkcyjne i na tej podstawie jesteśmy w stanie utworzyć zapas materiału u naszych dostawców. Staramy się na bieżąco rekalkulować zapotrzebowanie, tak by w sytuacji kryzysu, zapewnić klientom czas na ewentualne przeplanowanie dostaw i uzgodnienie terminów z odbiorcą końcowym.
Nie mamy wpływu na rozwój wydarzeń. Mamy jednak narzędzia, globalną sieć dostawców i rozwiązania na poziomie logistycznym i systemowym, które pozwalają nam skutecznie reagować na pojawiające się wydarzenia.
Sprawdź nasze usługi.