Łańcuch dostaw w dobie pandemii
Rok 2020 nie oszczędził nikogo, 2021 stara się mu dorównać. Ucierpieli zarówno pojedynczy konsumenci jak i globalni gracze. Czarny łabędź, jakim pandemia stała się dla gospodarki, tym różni się od innych zagrożeń w ostatnich dekadach, że jej zasięg jest globalny. Nie ma państwa wolnego od tego problemu.
Z tego powodu ryzyko podejmowane przez firmy planujące łańcuchy dostaw jest olbrzymie. Stabilności procesu logistycznego zagrażają różne czynniki, od zmienności cen produktów, przez zmiany cen transportu, ale też choroba kluczowych ogniw procesu. Może wydarzyć się tak, że pracownicy w różnych miejscach odpowiedzialni za nadzór, przeładunek i dostawę z powodu COVID 19 trafią na kwarantannę. Dynamiczny rozwój epidemii może „uziemić” więcej niż jedną osobę, w tym również zastępstwa. A bez nadzoru łatwo o opóźnienia.
Waga konsekwencji takiego opóźnienia w poszczególnych branżach jest różna. Inna jest przecież wytrzymałość produktów spożywczych, dla których czas gra ogromną rolę, a inna towarów z branży tekstylnej lub metalowej. Są to problemy, z którymi teraz codziennie zmagają się firmy.
Jednym ze sposobów ograniczania wymienionych ryzyk w branży mechanicznej może być skrócenie łańcucha dostaw w jego geograficznym wymiarze. Okazuje się, że europejscy producenci komponentów dostarczają je dużo szybciej niż ich azjatyccy konkurenci, jednocześnie zachowując atrakcyjne warunki współpracy. EURO METRICS, oprócz sprawdzonych partnerów z Chin, Indii czy Meksyku buduje sieć europejskich lokalnych dostawców, by ograniczać ryzyko i realizować zamówienia klientów w jak najkrótszym czasie, zachowując standardy jakościowe i optymalizując koszty.
Zaufali nam już klienci z branż oświetleniowej, samochodowej, automatyki oraz elektrotechnicznej.