Wojna spowodowana atakiem Rosji na Ukrainę ma swoje reperkusje także na rynku surowców. O wzroście cen wywołanych rosyjskim atakiem pisaliśmy już kilka tygodni temu.
Dziś widać, że nie tylko ceny surowców stanowią problem. Coraz częściej lokalni producenci cierpią na brak surowców, ponieważ dotychczasowe kanały zaopatrzenia są już nieaktualne.
Omawiany konflikt zbrojny to nie jedyny czynnik o negatywnym wpływie na logistykę dostaw. Wydawało się, że powoli możemy uznać COVID-19 za czynnik, który nie ma już aż takiego wpływu na łańcuch dostaw dla przemysłu. Do niedawna. W ostatnim tygodniu docierają do nas niestety niepokojące informacje o tym, że kolejne kompleksy produkcyjne wstrzymują działanie ze względu na nowe ogniska zakażeń.
Jak planować, kiedy globalna logistyka narażona jest na turbulencje?
Jak planować produkcję przy tak wielu czynnikach komplikujących płynną realizację zaplanowanych dostaw komponentów? Odpowiedź jest jednak: dywersyfikacja. Mając dostawców w różnych lokalizacjach możemy zneutralizować częściowo problemy związane nawet z tak istotnymi wydarzeniami jak kolejna fala epidemii czy konflikty zbrojne.
Nie można zamówić w Chinach? Indie wydają się w tej chwili wolne od problemów. Nie ma dostępnych półproduktów w Europie? W Meksyku mamy do nich dostęp cały czas.
Nie masz stałych dostawców w Meksyku, Indiach, Chinach i innych kluczowych lokalizacjach? My mamy. Zapraszamy do rozmowy – zorganizujemy łańcuch dostaw dla Twojej firmy!